Dziś podam Wam przykład przemytów na wielką skalę, jakimi zajmował się Gang Pruszkowski

"Gang pruszkowski" obejmował swoim działaniem tereny północnej, zachodniej i południowej Polski. Źródłem zarobku gangu było przemycanie spirytusu, ściąganie haraczy, przemyt kokainy, heroiny i produkcja amfetaminy. Gang inwestował również w kluby, zakłady produkcyjne, grunty, restauracje i dyskoteki. Dziś prawie cała "stara gwardia" gangu nie żyje lub przebywa w więzieniu. Pojawiają się nowi gangsterzy którzy walczą o wpływy na byłych "terenach mafii pruszkowskiej".

Swoją drogą jeszcze kilka lat temu głośno było o przemytach narkotyków przez mafie pruszkowską, zajmowała się tym na ogromną skalę, ale została rozbita. Część tych ludzi odsiaduje wysokie wyroki w wiezieniach, część nie żyje. Jak myślicie czy w Polsce będą jeszcze tak wielkie przemyty jak za czasów Pruszkowa?

Uzależnić się można niemalże od wszystkiego. Z roku na rok zwiększa się przyrost osób uzależnionych, można powiedzieć, że mamy do czynienia z epidemią uzależnień. Liczba osób uzależnionych zaczęła gwałtownie wzrastać w latach 90-tych, kiedy to nastąpił bardziej swobodny przepływ towarów, a pokonanie granicy zachodniej, przestało być większym problemem.

W tym przypadku CBŚ udało się przechwycić przemyt narkotyków do naszego kraju, lecz w wielu przypadkach narkotyki trafiają na polski rynek, a Skarb Państwa traci miliony złotych.... 


Jak można powstrzymać przemyt narkotyków? Przecież ludzie rządzący w kraju mogliby coś z tym zrobić, pytanie tylko co?

Branie środków odurzających, stan, w jakim po nich znajduje się młody człowiek ma pozory rozwiązania idealnego. Znieczula niepokój, usypia wątpliwości, a na dodatek pochłania cały czas i energię. Sprawia, że znikają problemy, że zwiększa się poczucie wartości, że cały świat leży u stóp, ale to przecież tylko złudzenia.

Przecież zaraz po "otrzeźwieniu" wszystko wraca do normy,znów mamy do czynienia z tymi samymi problemami. Branie narkotyków czy picie alkoholu to rozwiązanie tylko chwilowe... A czy nie jest lepiej i prościej pomyśleć jak można sobie ze wszystkim poradzić? Zasięgnąć porady specjalisty, który by nam pomógł?

OBJAWY UZALEŻNIENIA:

• przymus używania substancji psychoaktywnej,
• upośledzenie kontroli nad używaniem danej substancji w zakresie dawek oraz niemożności przerwania przyjmowania,
• zależność fizyczna uzewnętrzniająca się występowaniem objawów abstynencyjnych (osłabienie, nadmierne pocenie, drżenie, zaburzenia układu pokarmowego, lęki), które uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie,
• wzrost tolerancji będący wynikiem przystosowania organizmu do określonej dawki danego środka psychoaktywnego (dla uzyskania tych samych efektów trzeba zwiększyć dawkę),
• postępujące zaniedbywanie innych zainteresowań na rzecz zdobywania i przyjmowania środka uzależniającego,
• występowanie poważnych problemów zdrowotnych,
• destrukcyjność, zażywanie substancji psychoaktywnej, pomimo szkód, jakie ona czyni w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej.

Macie jakieś inne pomysły, sugestie co do objawów?